brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

poniedziałek, 19 września 2011

(25) Dlaczego Norwegia

Cenię prostotę.
Potrzebuję ciszy i spokoju jak powietrza.
Dlatego Norwegia.


Reniferowa

2 komentarze:

  1. Witam
    prawdopodobnie w czerwcu wyjedziemy całą rodziną do Norwegii. miejscowość Ulstein. czy jest Pani w stanie scharakteryzować mi pogodę w tym miejscu? Bardzo proszę o odpowiedź.
    Pozdrawiam G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam Ulstein i mogę zarekomendować je jako miejsce spokojne, pełne uroku. Jest też świetną bazą wypadową - blisko stąd na przepiękną wyspę Runde, do najpiękniejszego norweskiego miasta - Ålesund, najsłynniejszego fiordu Geiranger. I tak mogłabym wymieniać jeszcze długo.
    Klimat jest w miarę łagodny. Zdarzają się jednak spore skoki temperatur w ciągu dnia. Latem w ciepłe dni temperatura oscyluje wokół 12-15 stopni (bywają też cieplejsze dni i wtedy mamy ponad 20 stopni - mówi wtedy, że jest gorąco). Ale tutaj zdecydowanie inaczej odczuwa się ciepło. My chodzimy lekko ubrani przy 15 stopniach (krótkie spodenki, t-shirt), a w słońcu robi się przy takiej temperaturze nawet gorąco. Na dłuższe wyprawy radzę ubrać się na cebulkę, bo aura czasem płata figle. Potrzebne są solidne buty. Tu w każdym sklepie ze sprzętem elektrycznym można dostać suszarkę do ... butów! Resztę można sobie dopowiedzieć. Kurtki raczej z porządnym kapturem i oczywiście zaimpregnowane. Nikogo nie dziwi, że w środku słonecznego dnia, w ramach przerywnika, zaczyna padać. A zaraz wychodzi słońce i po chwili nie ma śladu po kałużach. Są też, niestety, dni, a czasem całe tygodnie, gdy woda dosłownie leje się z nieba strumieniami. Ma to też pozytywny aspekt, bo napełnione zbiorniki oznaczają niższe rachunki za prąd (tej jesieni i zimy prąd w Norwegii będzie dużo tańszy ze względu na duże opady). Jeśli chodzi o zimy w Møre og Romsdal (tu leży Ulstein) , to są naprawdę łagodne. Ciepłe prądy sprawiają, że temperatura nie spada zbyt często do poziomu, który byłby uciążliwy. Śniegu często jest sporo. Drogę oznacza się wtedy po obu stronach tyczkami, bo inaczej łatwo można trafić do rowu.
    Norwegię można od pierwszego wrażenia pokochać lub znienawidzić (gdy trafi się tu na krótko w czasie ulewnych deszczy).
    Ja należę do tych, dla których Norwegia to wymarzone miejsce.
    Pisząc te słowa, słyszę za oknem "chlup, chlup"


    Życzę powodzenia!
    Lykke til!

    OdpowiedzUsuń