brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

niedziela, 22 stycznia 2012

(54) Nordlys - zorza polarna

Renifer wychodzi z psem. Gdy po pięciu minutach na moim telefonie wyświetla się jego imię, myślę: "O matko, chyba się przewrócił na oblodzonej drodze!"
Nie, nie przewrócił się. To, co słyszę w słuchawce, sprawia, że wskakuję błyskawicznie w buty i kurtkę, wybiegam z domu. Biegnę drogą wzdłuż fiordu w kierunku Renifera. Po chwili stoimy razem, otoczeni migającymi światłami Ålesund i sąsiadujących z naszą wysp. I patrzymy w niebo. A w górze nad nami to "inne światło". I my tacy mali wobec tej tajemnicy.

Kilkanaście minut temu widzieliśmy po raz pierwszy zorzę polarną.

***

108 lat temu, w nocy z 22 na 23 stycznia 1904 Ålesund strawił niemal doszczętnie pożar. Ocalał tylko jeden budynek, nazywany od tego czasu cudownym domem. A mnie od dziś noc z 22 na 23 stycznia będzie się kojarzyć też z tym rozświetlonym niebem, co nad nami i tym spokojem, który w nas.

***

(dopisek z 23 stycznia 2012)
W dzisiejszym internetowym wydaniu Sunnmorsposten pojawiły się zdjęcia nocnej zorzy.
Znajdziesz je TUTAJ.
Tytuł artykułu: "Nordlysshow på vinterhimmelen over store deler av Sunnmøre", czyli "Zorzowe widowisko na nocnym niebie w wielu częściach Sunnmøre". Artykuł kończy się informacją, że możemy się spodziewać w najbliższych dniach kolejnych takich cudów na niebie.

Pozdrawiam!
Ha det bra!
Reniferowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz