brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

środa, 24 października 2012

(104) Kurs odwołany, może to czas na zmiany?

Jesienna Hessa widziana z Aksla Fjellstue Ålesund

Dwa tygodnie temu jeszcze grzaliśmy się w słońcu na tarasie, od kilku dni mamy na przemian deszcz i słońce, od wczoraj opady się nasiliły i chwilami woda leje się z nieba wiadrami. A na jutro zapowiedź śniegu! Kwiaty na tarasie jakby zapomniały, że pora zwijać żagle. Lawenda jeszcze kwitnie, a smagane deszczem i wiatrem margerytki za nic mają takie wybryki aury. Jesień błyskawicznie daje się wykopać zimie. Nie narzekam. Niepogoda też ma swój urok. Mogłabym godzinami gapić się w okno. Nastrój jak z piosenek Elżbiety Adamiak. Niestety, nie wpisuje się w ten nastrój zapach wilgotnej sierści naszego psa emeryta. Ale co on biedny winny!

Dostałam dziś maila z uniwersytetu:
Hei!
Unfortunately we have to cancel the course  «Norskkurset: Forberedelse til Bergenstesten» because of too few participants. We will try to start the course again in January.


Bergenstesten (Test i norsk - høyere niva) to ezgamin, który dotychczas zdawali tylko ci emigranci, którzy w Norwegii chcieli studiować albo wykonywać zawód prawnika, psychologa lub lekarza. Teraz taki wymóg stawia się także nauczycielom dwujęzycznym i nauczycielom języka ojczystego. Dla pozostałych egzaminem na najwyższym poziomie był Norskprøve 3, który szczęśliwie zdałam w styczniu 2012. Teraz czeka mnie kolejny egzamin. Kurs, na który się zapisałam, odwołano, ale do egzaminu chyba jednak przystąpię tak, jak planowałam, w styczniu 2013. Renifer stwierdził, że jeśli decyduję się na zdawanie bergenstestu, to może powinnam pójść za ciosem i pomyśleć o rozpoczęciu studiów. A ja coraz częściej dumam o spróbowaniu szczęścia w innym zawodzie. I myślę, że kolejne studia wcale mi do tego nie będą potrzebne.
Niech ktoś mnie uszczypnie. Czy to dzieje się naprawdę?


Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz