brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

środa, 23 stycznia 2013

(131) Nie wiem, jaki nadać tytuł...

Dziś Bil Gates odwiedził Oslo. Od lat działają razem z Jensem Stoltenbergiem na rzecz poprawy sytuacji dzieci na świecie. Czytam w dzisiejszym wydaniu Aftenposten, że od 2010 roku dzięki wspólnej akcji norweskiego premiera i Bila Gatesa zaszczepiono 250 milionów dzieci. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że ocaliło to życie pięciu milionom maluchów.
To jakby ocalić całą liczącą pięć milionów ludność Norwegii.

***

Ciężko o tym pisać. Dowiedziałam się właśnie, że tydzień temu zmarła Natalka Polbratek, zmagająca się z najgorszą z chorób. O Natalce usłyszała cała Norwegia, gdy jej starsza siostra Emilia napisała do VG, że chciałaby swojej odchodzącej siostrzyczce zorganizować jej ostatnie najwspanialsze wakacje. I takie były te wakacje, dzięki wsparciu wielu obcych ludzi. Historia dziewczynek poruszyła także króla Haralda - wspomniał o nich w orędziu noworocznym, nazywając Emilię bohaterką.
W maju Natalka skończyłaby sześć lat.

Dziwny świat. Z jednej strony miliony dzieci, żyjących w skrajnych warunkach, często bez dostępu do świeżej wody - ocalonych dzięki szczepieniom.
Z drugiej - bezsilność medycyny i odejście kilkuletniej kruszynki mimo opieki i terapii w tym najbogatszym z krajów.
Czy tak los próbuje uczyć nas pokory?


Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa

1 komentarz:

  1. Reniferowo...
    A ja nie wiem jak skomentować. Wobec wielu spraw jesteśmy bezsilni. Jeżeli jednak możemy coś dobrego zrobić, to róbmy to, nie ogladając sie na innych.(Tak, mi się przypomniał coroczny szum wokół WOŚP, ten negatywny szum...ech...) Każdy musi poszukać madrości w sobie, w sercu.
    W przypadku Natalii jej rodzina i przyjaciele zrobili wszystko co było możliwe. I cieszę się, że siostra Natalii jest taką mądrą dziewczynką, mądrzejszą niż nie jeden dorosły, choć teraz na pewno jest jej bardzo ciężko...
    Pozdrawiam sedecznie
    Judyta

    OdpowiedzUsuń