brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

piątek, 15 marca 2013

(146) Kvinner kan czyli kobiety mogą

Byłam dziś na kursie organizowanym przez NRK (Norsk rikskringkasting) i Norsk Folkehjelp. Nazwa kursu: Kvinner kan. Temat: Kobieta w mediach. Kilkanaście osób z niemal wszystkich kontynentów, świetna atmosfera. Prowadzący - redaktor NRK Håvard Sporsheim - bezpretensjonalny, otwarty i, co najważniejsze, umiejący słuchać. Moje obawy typu: jak podołam, wszyscy pewnie będą mówić o niebo lepiej ode mnie okazały się bezpodstawne. Dobry dziennikarz wie, jak poprowadzić rozmowę, aby nikt nie poczuł się osaczony, oceniany. Wszyscy wypowiadali się ze swobodą. I chyba dla wszystkich była to ogromna frajda.
Po świętach kolejne spotkanie. Cieszę się na nie ogromnie.


Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa

10 komentarzy:

  1. Ja pozbyłam się strachu przed mówieniem ale niestety słów mam za mało... jeszcze dużo, dużo wody upłynie zanim będę mogła uczestniczyć ze zrozumieniem w tego typu kursach...ech... a ja bym chciała już... :-(
    Miłego weekendu życzę
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judyto, jak zaczynałam się uczyć norweskiego, myślałam, że NIGDY mi się nie uda sklecić sensownego zdania. Słów będzie przybywać.
      A zresztą, jak się obcuje z taką przyrodą, zawsze można powiedzieć, że mowę nam z wrażenia odjęło;)
      Spokojnego wieczoru:)

      Usuń
  2. Dziewczyny, a tam gdzie mieszkacie jakim norweskim się mówi?

    Wczoraj przeszukiwałam ogłoszenia z Sogn og Fjordane. Rejony piękne, boskie wręcz. Tylko, że zrozumienie ogłoszeń graniczyło z cudem. Podejrzewam, że w rozmowie poległabym z kretesem. Nynorsk to dla mnie niezrozumiały świat i ja z tym swoim bokmål'em pewnie bym się dogadała jak z naszymi zaprzyjaźnionymi gospodarzami z Kaszub, którzy jak chcą nam dokuczyć przechodzą na kaszubski....ale rejony piękne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkamy w Møre og Romsdal. W części gmin obowiązuje nynorsk (np. w naszej Giske kommune), w części bokmal (np. w sąsiedniej Ålesund kommune). W obu gminach - jak chyba w niemal całej Norwegii - ludzie mówią inaczej niż piszą. Witaj w królestwie dialektów!

      Polecam: www.nrk.no/mr

      To odnośnik do naszej regionalnej strony NRK - w okienku po prawej stronie znajdziesz wiadomości regionalne i posłuchasz, jak mówią tubylcy.
      O dialektach pisałam kiedyś tutaj:
      http://naszanorwegia.blogspot.no/2012/11/109-pogadac-jak-norweg-z-norwegiem

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Reniferowa....ten link...normalnie szok!!! jaki świat jest mały....ten facet z 1wszej strony, Steinar Reiten to mój nauczyciel z folkehøyskole!!!!!

      Usuń
  3. Møre og Romsdal Ewelinko :)))) Przepięknie i nynorsk :)ale na kursach też uczą bokmål. Ja ostatnio kupiam w tym sklepie kurs w nynorsk http://www.kunnskap.no/ :)
    Dogadałabyś się :)
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  4. Kobiety moga rowniez po swietach isc na koncert
    http://www.smp.no/kultur/article7271039.ece
    pozdrawiam
    Jacek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W czerwcu zaczyna się festiwalowo - koncertowy sunnmorski maraton. Jest w czym wybierać. A potem norweskie lato. Bez męczących upałów. Kawa i gazeta / książka na tarasie albo plecak i gonitwa za psem po wertepach.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Do lata jeszcze chwila, choc nieukrywam ze ciepelka odrobine bym juz chciala:) Ciekawi mnie to norweskie lato, jeszcze nie mialam przyjemnosci. Wszyscy mi mowia, ze w lato wlasnie najbardziej odczuje roznice miedzy Norge a Polska. Zobaczymy:) Tymczasem czekam na wiosne, mewy daja o sobie znac, ptaki blizej mi nieznane rowniez, wiec nie jest zle :) Tylko ten snieg...na facebook'u widzialam dzis zdjecie z napisem 'pomoz wiosnie - jedz snieg' :) No coz, chyba jednak poczekam cierpliwie na roztopy ;)))
    Sciskam i pozdrawiam slonecznie z Hitry! Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam takie szkraby, co chcą pomagać wiośnie. Sporej trzeba determinacji, by nad tym śniegożarciem zapanować;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń