brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

niedziela, 14 lipca 2013

(167) MAULE

Jak wam Norweg powie, że ma ochotę maule (Jeg vil maule), to znaczy, że chce poprzeżuwać na przykład sam ser albo samą wędlinę, albo sam chleb albo... niech fantazja podpowie, co jeszcze. Pamiętam, że koleżanka z polskiej szkoły, Małgosia, lubiła zjeść od czasu do czasu zwykłą bułkę bez żadnych dodatków. Skubała ją po kawałku i powolutku żuła. I to było właśnie maule! Ważne, że dotyczy to tylko tych produktów, które zazwyczaj je się w komplecie z innymi. Zatem nie powiemy, że ktoś maule, gdy zajada się truskawkami, bo je najczęściej je się bez dodatków. Ale podjadanie spekeskinke plasterek po plasterku - w czym jestem mistrzynią - to już najprawdziwsze maule.
Nie da się tego słowa oddać jednym wyrazem po polsku. Warto je znać, bo używane jest tu powszechnie.

Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa

3 komentarze:

  1. Zapamiętam na całe życie, co znaczy maule. Siedzę w Ustein i właśnie maule świeżo złowioną i usmażoną, pyszną rybkę. Jednak najprawdziwsze maule dla mnie, to właśnie świeża, chrupiąca, najlepiej cieplutka bułka.
    Pozdrawiamy Was z Ulsten.
    Małgosia i Tadek

    OdpowiedzUsuń
  2. Spotkanie było bardzo miłe. Dziękujemy za ciepłe chwile spędzone z Wami. Weekend mieliśmy bardzo udany, łącznie z efektami specjalnymi. Wprowadziliśmy trochę zamieszania w Wasze spokojne życie.
    Pozdrawiamy serdecznie!
    Gosia i Tadek

    OdpowiedzUsuń
  3. Nam też było miło spotkać się z Wami.
    Pewnie jesteście już w komplecie. Bawcie się dobrze.
    A co do zamieszania: nie ma to jak popływać - raz w lewo, raz w prawo;)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń