brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

piątek, 13 października 2017

(266) Mannen, czyli góra, co spędza z oczu sen

Foto www.nve.no


Gmina Rauma (Rauma kommune) leży w Møre og Romsdal. Jest ona co jakiś czas na ustach wielu Norwegów. A to za sprawą góry Mannen połozonej niecałe kilkanaście kilometrów na południe od Åndalsnes. Góra mierzy 1294 metry i jest jednym z kilku obiektów wysokiego ryzyka. To tu w nieokreślonej bliżej przyszłości dojdzie do wielkiego osuwiska, które porwie część tej góry zwaną Veslemannen. Szacuje się, że runie sto milionów metrów sześciennych kamieni. Spowoduje to wyłączenie z ruchu sporej części drogi E 136. Ale najwiekszym problemem jest jest fakt, że na terenie zagrożonym położone są domy i gospodarstwa rolne. Ruchy góry są od 2009 roku ścisle monitorowane. Kilka razy cała Norwegia obserwowała w napięciu całodniowe relacje spod góry, bo lawina miała nadejść tuż, tuż. W 2014 przesunięcie wzrastało o kilka centymetrów dziennie, a ostatnio, w październiku 2017 roku wynosiło 20 cm dziennie. Już była nadzieja, że góra w końcu runie, ale znów się wyciszyła, jakby swym bezruchem chciała dokuczyć zmęczonym tym spektaklem widzom. Próbowano pompować w szczeliny wodę pod duzym ciśnieniem. I to nie pomogło. Kilka razy ewakuowano mieszkańców zagrożonych terenów. Zastanawiam się, jak długo można życ w takim napięciu. Ewakuacja, gdy góra zaczyna pracować i powrót do domu, gdy sie uspokaja. Sprzedać domów nie mogą, bo kto to teraz kupi? A o odszkodowanie mogą się starac dopiero po katakliźmie.

Taki niezbyt optymistyczny wpis dzisiaj, w piątek trzynastego.

Miewamy czasem nad głową takie niewidoczne góry, na których runięcię czekamy. A odsuwanie w czasie lawiny tylko niepotrzebnie potęguje strach. Zatem co ma runąć, niech runie. A życie niech toczy sie dalej.

***

Pada, leje, zacina, po plecach smaga. Słońca ani widu, ani słychu. Wytaplałam się dziś w błocie.
Teraz spokojny wieczór w domu, a przed nami weekend!!!

Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa

3 komentarze:

  1. Dzień dobry
    Tak piątek był troszkę deszczowy ;) ale dzisiejsza i Jutrzejsza noc zapowiada się lekko sztormowo;)
    zapowiadają nadejście Ophelia
    https://twitter.com/Meteorologene/status/919152201049755648
    więc warto sprawdzić czy czegoś nam nie wydmucha spod domu ;)
    No ale po za tym to mamy piękną jeśień :D
    Pozdrawiamy z za wody Jacek z rodziną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i żeby wszystkie dachówki zostały na swoim miejscu. Bo kiedyś to nam odfrunęły, niestety.
      Długiej, pieknej jesieni życzymy, Jacku!

      Usuń
  2. A zapomniałem miałem napisać, że poniżej tej góry to wiedzie droga E136 którą to jedziemy jadąc do Polski. I jest to przepiękna okolica.

    OdpowiedzUsuń