piątek, 15 marca 2013

(146) Kvinner kan czyli kobiety mogą

Byłam dziś na kursie organizowanym przez NRK (Norsk rikskringkasting) i Norsk Folkehjelp. Nazwa kursu: Kvinner kan. Temat: Kobieta w mediach. Kilkanaście osób z niemal wszystkich kontynentów, świetna atmosfera. Prowadzący - redaktor NRK Håvard Sporsheim - bezpretensjonalny, otwarty i, co najważniejsze, umiejący słuchać. Moje obawy typu: jak podołam, wszyscy pewnie będą mówić o niebo lepiej ode mnie okazały się bezpodstawne. Dobry dziennikarz wie, jak poprowadzić rozmowę, aby nikt nie poczuł się osaczony, oceniany. Wszyscy wypowiadali się ze swobodą. I chyba dla wszystkich była to ogromna frajda.
Po świętach kolejne spotkanie. Cieszę się na nie ogromnie.


Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa

10 komentarzy:

  1. Ja pozbyłam się strachu przed mówieniem ale niestety słów mam za mało... jeszcze dużo, dużo wody upłynie zanim będę mogła uczestniczyć ze zrozumieniem w tego typu kursach...ech... a ja bym chciała już... :-(
    Miłego weekendu życzę
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judyto, jak zaczynałam się uczyć norweskiego, myślałam, że NIGDY mi się nie uda sklecić sensownego zdania. Słów będzie przybywać.
      A zresztą, jak się obcuje z taką przyrodą, zawsze można powiedzieć, że mowę nam z wrażenia odjęło;)
      Spokojnego wieczoru:)

      Usuń
  2. Dziewczyny, a tam gdzie mieszkacie jakim norweskim się mówi?

    Wczoraj przeszukiwałam ogłoszenia z Sogn og Fjordane. Rejony piękne, boskie wręcz. Tylko, że zrozumienie ogłoszeń graniczyło z cudem. Podejrzewam, że w rozmowie poległabym z kretesem. Nynorsk to dla mnie niezrozumiały świat i ja z tym swoim bokmål'em pewnie bym się dogadała jak z naszymi zaprzyjaźnionymi gospodarzami z Kaszub, którzy jak chcą nam dokuczyć przechodzą na kaszubski....ale rejony piękne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkamy w Møre og Romsdal. W części gmin obowiązuje nynorsk (np. w naszej Giske kommune), w części bokmal (np. w sąsiedniej Ålesund kommune). W obu gminach - jak chyba w niemal całej Norwegii - ludzie mówią inaczej niż piszą. Witaj w królestwie dialektów!

      Polecam: www.nrk.no/mr

      To odnośnik do naszej regionalnej strony NRK - w okienku po prawej stronie znajdziesz wiadomości regionalne i posłuchasz, jak mówią tubylcy.
      O dialektach pisałam kiedyś tutaj:
      http://naszanorwegia.blogspot.no/2012/11/109-pogadac-jak-norweg-z-norwegiem

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Reniferowa....ten link...normalnie szok!!! jaki świat jest mały....ten facet z 1wszej strony, Steinar Reiten to mój nauczyciel z folkehøyskole!!!!!

      Usuń
  3. Møre og Romsdal Ewelinko :)))) Przepięknie i nynorsk :)ale na kursach też uczą bokmål. Ja ostatnio kupiam w tym sklepie kurs w nynorsk http://www.kunnskap.no/ :)
    Dogadałabyś się :)
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  4. Kobiety moga rowniez po swietach isc na koncert
    http://www.smp.no/kultur/article7271039.ece
    pozdrawiam
    Jacek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W czerwcu zaczyna się festiwalowo - koncertowy sunnmorski maraton. Jest w czym wybierać. A potem norweskie lato. Bez męczących upałów. Kawa i gazeta / książka na tarasie albo plecak i gonitwa za psem po wertepach.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Do lata jeszcze chwila, choc nieukrywam ze ciepelka odrobine bym juz chciala:) Ciekawi mnie to norweskie lato, jeszcze nie mialam przyjemnosci. Wszyscy mi mowia, ze w lato wlasnie najbardziej odczuje roznice miedzy Norge a Polska. Zobaczymy:) Tymczasem czekam na wiosne, mewy daja o sobie znac, ptaki blizej mi nieznane rowniez, wiec nie jest zle :) Tylko ten snieg...na facebook'u widzialam dzis zdjecie z napisem 'pomoz wiosnie - jedz snieg' :) No coz, chyba jednak poczekam cierpliwie na roztopy ;)))
    Sciskam i pozdrawiam slonecznie z Hitry! Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam takie szkraby, co chcą pomagać wiośnie. Sporej trzeba determinacji, by nad tym śniegożarciem zapanować;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń