poniedziałek, 21 lutego 2011

(14) Norweska terapia - zima 2011

Ferie na półmetku. Kiedyś powiedziałabym: szklanka jest do połowy pusta, dziś mówię, że jest w połowie pełna. Tak właśnie działa norweska terapia. Zachowam do lata obrazy, które otaczają mnie teraz. Wciąż trudno uwierzyć, że wkrótce staną się one moją codziennością.
Wpis zakończę kilkoma zdjęciami  z naszej wyprawy po okolicznych wyspach.
Giske kommune
Zostawić po sobie ślad
Patrząc w stronę Ålesund

Cud, Renifer pozwolił się sfotografować.
Terapia słońcem, miejscem, chwilą



Pozdrawiam!
Ha det bra!
Reniferowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz