piątek, 23 września 2011

(26) Jeszcze tylko nauczę psa...

W rozmowie z kolegą na temat nauki języka żartuję, że muszę jeszcze psa nauczyć szczekać po norwesku. A on bez zastanowienia wypala:
„To one tam inaczej szczekają?”.

Nasz weterynarz natomiast ze stoickim spokojem stwierdza:
„Eee, tam wszyscy tacy powolni i bez werwy, to i psom się pewnie szczekać nie chce”.



Odrobina norweskiego na co dzień:
po norwesku: Man skal ikke skue hunden på hårene.
po polsku: Nie osądzaj psa po sierści. (Nie oceniaj po pozorach. Nie szata zdobi człowieka.
)

Pozdrawiam!
Ha det bra!
Reniferowa

poniedziałek, 19 września 2011

(25) Dlaczego Norwegia

Cenię prostotę.
Potrzebuję ciszy i spokoju jak powietrza.
Dlatego Norwegia.


Reniferowa

czwartek, 15 września 2011

(24) W zawieszeniu

Przede mną - największy z dotychczasowych - życiowy zakręt.
Od 1 września nie pracuję. Zamykam różne polskie tematy i czekam.
Za kilkanaście dni Renifer powiezie mnie ... nie, nie windą do nieba, ale prawie do nieba. Taki przynajmniej jest plan.
Mam nieodparte ważenie, że dyndam w niebycie. Tu już nie czuję się u siebie, tam jeszcze mnie nie ma.
Po przyjeździe "parę spraw" do załatwienia, a wśród nich, bagatela: zdanie egzaminu z norweskiego i znalezienie pracy.
Chciałoby się powiedzieć: nie takie rzeczy za nami.
Ale gdzieś drąży tunelik to pierońskie: uda się, nie uda się, uda się, nie uda się... A co, jak się nie uda?
Najlepszy jest Reniferowy Pies, który, nieświadomy tego, co przed nim , leje na wszystko z wyżyn swego majestatu. Gdyby wiedział, ile zamieszania było z załatwieniem spraw związanych z legalnym przewiezieniem go do Norwegii - posyłanie próbki krwi kurierem do Puław, załatwianie psiego paszportu. Już go widzę, jak pomyka wzdłuż fiordu i w nosie ma fakt, że błoto, które naniesie do chałupy, sprzątać będę ja. Viva pieskie życie!

Wnoszę o natychmiastowe mnie odwieszenie!




Pozdrawiam!
Ha det bra!
Reniferowa