wtorek, 10 stycznia 2012
(49) Referencje
Szukasz swojej pierwszej pracy w Norwegii. Piszesz podanie. Dostajesz kopa przy rubryce: referencje. Norwega, który mógłby cię zarekomendować, jeszcze nie znasz (jesteś tu krótko, a raczej nie może to być sąsiad, któremu posmakowało twoje ciasto). Jak podać namiary na polskiego pracodawcę, skoro jest wielce prawdopodobne, że nie mówi on po angielsku, a tym bardziej po norwesku?
Miałam taki problem do dziś.
Bo dziś moja nauczycielka zaproponowała, że mogę w rubryczce: referencje wpisać jej nazwisko. Zdystansowani Norwegowie raczej nie są skorzy do takich zachowań. Tym bardziej cenię ten gest.
***
Dokładnie za trzy tygodnie o tej porze będę po egzaminie Norskprøve 3.
Czasem nie wierzę, że to wszystko dzieje się naprawdę.
A Renifer tylko powtarza, uśmiechając się: "Ingen stress, ingen stress!"
Pozdrawiam!
Ha det bra!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz