środa, 24 października 2012

(104) Kurs odwołany, może to czas na zmiany?

Jesienna Hessa widziana z Aksla Fjellstue Ålesund

Dwa tygodnie temu jeszcze grzaliśmy się w słońcu na tarasie, od kilku dni mamy na przemian deszcz i słońce, od wczoraj opady się nasiliły i chwilami woda leje się z nieba wiadrami. A na jutro zapowiedź śniegu! Kwiaty na tarasie jakby zapomniały, że pora zwijać żagle. Lawenda jeszcze kwitnie, a smagane deszczem i wiatrem margerytki za nic mają takie wybryki aury. Jesień błyskawicznie daje się wykopać zimie. Nie narzekam. Niepogoda też ma swój urok. Mogłabym godzinami gapić się w okno. Nastrój jak z piosenek Elżbiety Adamiak. Niestety, nie wpisuje się w ten nastrój zapach wilgotnej sierści naszego psa emeryta. Ale co on biedny winny!

Dostałam dziś maila z uniwersytetu:
Hei!
Unfortunately we have to cancel the course  «Norskkurset: Forberedelse til Bergenstesten» because of too few participants. We will try to start the course again in January.


Bergenstesten (Test i norsk - høyere niva) to ezgamin, który dotychczas zdawali tylko ci emigranci, którzy w Norwegii chcieli studiować albo wykonywać zawód prawnika, psychologa lub lekarza. Teraz taki wymóg stawia się także nauczycielom dwujęzycznym i nauczycielom języka ojczystego. Dla pozostałych egzaminem na najwyższym poziomie był Norskprøve 3, który szczęśliwie zdałam w styczniu 2012. Teraz czeka mnie kolejny egzamin. Kurs, na który się zapisałam, odwołano, ale do egzaminu chyba jednak przystąpię tak, jak planowałam, w styczniu 2013. Renifer stwierdził, że jeśli decyduję się na zdawanie bergenstestu, to może powinnam pójść za ciosem i pomyśleć o rozpoczęciu studiów. A ja coraz częściej dumam o spróbowaniu szczęścia w innym zawodzie. I myślę, że kolejne studia wcale mi do tego nie będą potrzebne.
Niech ktoś mnie uszczypnie. Czy to dzieje się naprawdę?


Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz