Renifer wypróbował wędkę do połowu z łodzi.
Zapowiada się niezły maraton kulinarny. Fiskekraftu muszę nagotować z tego, co do zamrażarki się nie zmieści. Tylko skąd ja taki wielki gar wytrzasnę?
Kiedyś nasi znajomi z akademika niechcący upolowali na drodze sarnę.
- Trzeba będzie to mięso ugotować - powiedział jeden, po inżyniersku skracając myśl.
- Ale skąd my taki wielki gar wytrzaśniemy? -odparł drugi.
Śmiechu było co niemiara.
No to powtórzę: Skąd ja taki gar wytrzasnę?
Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz