sobota, 27 maja 2017
(252) Czasem warto się zmęczyć, mówi Renifer. Wyprawa na Myklebusthornet.
Mamy piekny, słoneczny dzień. W miniony tydzień nie mieliśmy możliwości wspólnego wędrowania, dziś to nadrobiliśmy. Wybralismy się na leżącą w gminie Ålesund wyspę Ellingsøya, zaparkowalismy przy stadionie i stamtąd ruszylimy w trasę. W górę, ku położenemu na wysokości 329 m n.p.m. Myklebusthornet. Od stadionu droga jest dobrze oznaczona. Prowadzi najpierw dosyć stromą drogą przez las. Następnie w odkrytym terenie. Tuż po wyjściu z lasu podziwiać można położone w dole fiordy i liczne wyspy. Ale gdy dojdzie się do grzbietu góry, to dopiero są widoki! Z jednej strony widać Alesund, Hjørundfjorden i liczne wyspy, nieco dalej na zachód wyspy Godøya i Valderøya, z drugiej strony szczyty położone w gminie Haram, m.in. Tverrfjellet i Hesten. Przypudrowane śniegiem Sunnmørskie Alpy nadaja temu widokowi nieco surowości. Grzbietem idzie się dosyć długo. Zatrzymywalismy się nieliczoną ilość razy, by przysiąść na kamieniu czy trawie i chłonąć te zjawiskową naturę. Zrobiliśmy mnóstwo zdjęć. Przy jednym z bardziej stromych podejść Renifer mówi zdyszany: Warto się czasem zmęczyć.
Warto, oj jak warto!!!
Myklebusthornet to nasza siedemnasta wspólna trasa w ramach tegorocznej akcji Stikk ut!
***
Z lokalnych nowinek: 24 maja nastąpiło otwarcie Trollstigen, chyba nabardziej spektakularnego odcinka dróg w Norwegii. W tym roku drogę otwarto nieco później niż w latach ubiegłych ze względu na niesprzyjące warunki pogodowe.
Pozdrawiam, ha det bra
Reniferowa
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńTrollstigen jest urokliwe ale dla mnie bardziej ciekawa jest droga na Dalsnibba którą otworzyli w czwartek tu link do informacji
https://www.nrk.no/mr/vegen-til-dalsnibba-er-opna-1.13531924
Pozdrawiam z za wody Jacek
Trzeba będzie się tam wybrać.
UsuńPozdrawiamy i życzymy spokojnego weekendu:)