Ålesund Båtfestival w tym roku obchodzi jubileusz - po raz dziesiąty licznie zjechali tu ci, co sporą część życia spędzają na łodzi. Wiadomo, że to najpopularniejsza tutaj forma spędzania wolnego czasu. Gdy spojrzysz w dowolnej gazecie na stronę z ogłoszeniami motoryzacyjnymi, okaże się, że ilość oferowanych do sprzedaży łodzi dorównuje ilości samochodów.
W czasie festiwalu uliczki zaludniają się już od rana turystami, co krok kuchcikowie wszelakiej maści oferują różne przysmaki. W ustawionych wzdłuż przystani wielkich namiotach mozna kupić sprzęt niezbędny na łodzi i zapoznać się z ofertą firm produkujących te małe pływające cuda. Zwracam uwagę na ogromny wybór kamizelek ratunkowych. W tym tygodniu ruszyła właśnie kampania promująca bezpieczeństwo na wodzie. W ostatnich dniach wiele mówią w telewizji o tragicznych w skutkach wypadkach łodzi. I zawsze przegrywają walkę z naturą osoby, które nie miały na sobie kamizelek.
Nasz spacer wzdłuż przystani nie trwa długo. Z jednej strony, licznie przycumowane łódki wabią, połyskując w promieniach słońca. Z drugiej, miejsce traci na uroku z powodu tłumu turystów, którzy też chcą mieć swój udzial w tym corocznym łódkowym święcie.
Atmosferę miejsca oddaje napis na koszulce kilkuletniej dziewczynki:
"Hjemme bra, på båten min best!" (W domu dobrze, na mej łodzi najlepiej.)
Odrobina norweskiego na co dzień:
po norwesku: Borte bra, men hjemme best.
po polsku: Poza domem dobrze, ale w domu najlepiej. (nasze: Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.)
Pozdrawiam!
Ha det bra!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz