Źródło zdjęcia: www.smp.no (foto: Kåre Sæter)
Na początku maja przychodzi czas wietrzenia bunadów. Powiewają na tarasach i werandach, chłoną zapach morza i rześkiego powietrza. Czyszczona jest srebrna bunadowa biżuteria. Zakup bunadu to spora inwestycja - przeciętnie czterdzieści tysięcy koron. Zatem kupuje się go najczęściej raz na całe życie. Zdarza się, że "dopilonowany" bunad przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Wartość sentymentalna nie do ocenienia.
W kwietniu pojawiają się w sklepach bunady dla dzieci. Kosztują niewiele, jak na norweskie warunki.
Dlatego maluchy pozwolić sobie mogą na beztroską zabawę bez obaw, że odświętny strój się pobrudzi lub zostanie zniszczony. Bo jeśli do tego dojdzie, to rodzice na pewno kupią mu kolejny.
***
Grunnlovsdagen.
Dag for store og små:)
Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz