Działo się od rana. Ktoś nam niebo malował. Najpierw odcieniami bieli, szarości i błekitu. Po południu różem i fioletem.
Mówię do pewnej kochanej czterolatki: Patrz w niebo. Kto je tak pomalował?
A ona patrzy zamyślona w te cuda nad nami i, zupełnie ignorując moje pytanie, odpowiada: Patrz, to twoja mama macha z nieba.
Tak, może to Mama macha do mnie ręką.
A może to jakaś inna istotka macha łapką i merda ogonem.
***
Takie niebo nade mną w drodze z pracy.
Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz