Dni coraz dłuższe, postanowiliśmy bardziej aktywnie spędzać weekendy.
Dziś wybraliśmy się na Signalen (231 m n.p.m). Spotkana po drodze Norweżka informuje nas, że na trasie tłum ludzi (Det kryr av folk her i dag!). Uśmiechamy się na te słowa. I nie oczekujemy tłumu. Mijamy łącznie kilkanaście osób, w tym moją koleżankę z pracy - zawsze uśmiechniętą M. Jeśli to jest tłum, to jak nazwać uciśniętych jeden za drugim turystów wdrapujących się na Tarnicę?
Jest słonecznie. Mroźne, rześkie powietrze. Takie powietrze mogłabym jeść łyżkami. Doskonała widoczność. Strumienie wzdłuż trasy skute lodem, a trawa wyschnięta na wiór. Od wielu dni utrzymuje się bezdeszczowa pogoda. Co kilka dni słyszymy o kolejnych pożarach. Wiatr bawi się ze strażą pożarną w berka. W ciągu kilku tygodni spłonęło wiele domów. Nikt nie ucierpiał. Fizycznie. Bo z cienia po takim doświadczeniu pogorzelcy wychodzić będą latami. Oglądam wiadomości. Młoda dziewczyna z zagrożonego pożarem domu zabiera zdjęcia i bunad. Dzwoni do nieobecnej akurat w domu matki z informacją o ewakuacji. Wracają do Lærdal po kilku dniach, by zobaczy, że z ich domu pozostały zgliszcza. Kilkadziesiąt domów strawił ogień.
Może to niestosowne, ale przy całym ogromie tragedii, najbardziej poruszyła mnie ta dziewczyna - jej ocalone zdjęcia i jej ocalony bunad.
***
Bunad to norweski strój narodowy. Każdy region ma oczywiście swój wariant. Bunad towarzyszy Norwegom w ważnych chwilach życia. Konfirmacja, ślub, różne uroczystości rodzinne, święta państwowe i kościelne.
***
Kilka migawek z dzisiejszej wyprawy na Signalen:
Cudna, cudna, cudna jest Norwegia!
Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
brattvaag
KIM JEST RENIFEROWA?
Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.
Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.
Zapraszam!
Reniferowa