brattvaag

brattvaag

KIM JEST RENIFEROWA?

Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.

Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.

Zapraszam!

Reniferowa

czwartek, 12 marca 2020

(287) O pożegnaniach

Kolejny deszczowy dzień. Ciemnoszare niebo, walczące z naporem wiatru drzewa i schowany za strugami deszczu, ledwo widoczny fiord. Czasem niebo chluśnie mocniej ze swojego chmurowego wiaderka. Wtedy przydałyby się wycieraczki do okien, takie jak te samochodowe.
Tak jest od wielu dni. Zaokienny obrazek harmonizuje z wydarzeniami ostatnich dni. Po świecie rozlewa się coronavirus, wczoraj ogłoszono pandemię.
I wczoraj cała Norwegia żegnała ukochanego artystę. Jahn Teigen, ten znany ze swoich ekstrawagancji barwny ptak, już nie zaśpiewa. Dla mnie to też szczególny artysta, na jego piosenkach uczyłam się norweskiego. Widziałam fragmenty pożegnania. Wzruszjąca w swojej prostocie ceremonia. Zapadające w serce słowa byłej żony Anity Skorgan. Mówiła o prawdziwym Jahnie. O jego zamiłowaniu do okularów słonecznych i strojach niepodlegających kanonom mody. Kiedyś zasugerowała, by ubrał na jakieś spotkanie bardziej dyskretny strój, a on pojawił się w swoim cytrynowożółtym garniturze. Mówiła prosto, bez wielkich słów. Były łzy pożegnania i usmiechy. Usmiechy do dobrych wspomnień.
Krótko byli małżeństwm, ale nadal sie przyjaźnili i podejmowali wspólne projekty muzyczne.
Kiedyś w duecie z Anitą śpiewali utwór "Adieu". Teraz zaśpiewała Mu go na tym ostatnim spotakniu córka.



Źródło: https://www.nrk.no/video/98809bfc-b329-4dc9-a608-b26af06f09b0 (TU POSLUCHASZ - KLIK)

***

W lutym odeszła K. Mielismy pożegnać ją razem, ale dwa dni przed pogrzebem trafiłam do szpitala. Renifer poszedł sam. Ujęła go prostota uroczystości. Bliscy mówili o Niej bez wielkich słów. Krótko, ciepło pożeganała się z Nią też wnuczka. Warto wiedzieć, że tu nie przychodzi sie do kościoła z kwiatami. Mozna zamówić je w kwiaciarni, stąd przesyłane są odpowiedznio wcześniej do kościoła i układane przez zajmujace się ceremonią biuro. Po uroczystości rodzina dostaje wszystkie załączone do kwiatów arkusiki. Stąd wiedzą, kto kwiaty przesłał.
Oby jak najmniej takich uroczystości.


Bądźcie zdrowi, ha det bra!
Reniferowa