Noblowska impreza udana. Głosy na temat zasadności przyznania nagrody podzielone. Z jednej strony dziwnie się patrzy, jak Norwegowie honorują laureata (laureatkę? - wszak unia to ona) nagrody, mimo że sami członkami wspólnoty być nie chcą. Z drugiej strony ujmuje mnie ten wszechobecny szacunek, także wobec odmiennych poglądów.
Na uroczystości w pierwszym rzędzie siedziała Angela Merkel z Francoisem Holandem po lewej i Donaldem Tuskiem po prawej stronie. Dużo się tu dziś mówiło o naszym premierze. Jego nazwisko wymieniane było przez wielu komentatorów. Mówiono o nieprzypadkowym usadzeniu gości i podkreślano rolę, jaką Polska odgrywa we współczesnej Europie.
Dobrze słyszeć, że odbierają nasz kraj już nie jako dostarczyciela taniej siły roboczej, ale liczącego się partnera.
No i miałam okazję wielokrotnie posłuchać dziś Jensa. Mówimy o nim Jaś.
Bardzo, bardzo go lubię.
Zajrzałam na polskie strony w sieci. Ani słowa o dzisiejszej uroczystości i o wrażeniu, jakie nasz premier zrobił w Oslo. Jasne! Grzebanie się w błocie obelg i pomówień lepiej się sprzedaje.
Dobrze, że patrzę na to nasze polskie piekiełko z daleka.
Zdrowsza jestem.
Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
brattvaag
KIM JEST RENIFEROWA?
Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.
Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.
Zapraszam!
Reniferowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz