Choć tragedia nie dotknęła nas bezpośrednio, dzielimy smutek i żałobę z tymi, którzy już nigdy nie uścisną swoich bliskich i tymi, którzy muszą żyć z bolesnym wspomnieniem ucieczki przed śmiercią.
Dla tych młodych ludzi to miejsce było dotychczas oazą spokoju, rajem młodości.
Patrzę w twarze dzieci, które ocalały i opowiadają całemu światu o tym piekle, które przeszły i czuję taką samą bezsilność, jak wtedy, gdy odchodził nasz Papież i wtedy, gdy bezlitosna mgła zebrała się nad Smoleńskiem. Wydawało się, że życie po czymś takim jest niemożliwe i już nigdy nie wróci na normalne tory. A wróciło.
Wiem, że Norwegowie dźwigną się z tego koszmaru, co nie znaczy, że o tym najboleśniejszym dniu zapomną. My też nie zapomnimy.
Reniferowa
brattvaag
KIM JEST RENIFEROWA?
Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.
Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.
Zapraszam!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz