Od paru dni wraca do mnie Nadine Steir:
Gdyby mogła przeżyć życie raz jeszcze,
odważyłabym się popełnić więcej błędów.
Odprężyłabym się, rozluźniła.
Byłabym głupsza niż w czasie tej podróży.
Mniej rzeczy brałabym poważnie.
Wykorzystałabym więcej szans,
pojechałabym na więcej wycieczek,
wspięła się na więcej gór i przepłynęła więcej rzek.
Jadłabym więcej lodów i mniej fasolki.
Miałabym pewnie więcej prawdziwych kłopotów,
ale za to mniej wymyślonych.
Widzisz, jestem jedną z tych osób,
które są zawsze rozsądne i przytomne,
godzina po godzinie, dzień po dniu.
Och, miałam też swoje piękne chwile.
Gdyby przyszło mi robić wszystko od nowa,
miałabym ich więcej.
Nie próbowałabym niczego innego – tylko chwile,
jedna po drugiej,
zamiast codziennego życia z wyprzedzeniem wielu lat.
Jestem jedną z tych osób,
która nigdy się nie rusza bez termometru,
butelki z gorącą wodą,
płaszcza i parasola.
Gdybym mogła zrobić wszystko jeszcze raz,
podróżowałabym z o wiele mniejszym bagażem niż w tym życiu.
Gdybym miała ponownie przeżyć życie,
na wiosnę wcześniej biegałabym boso
i nie zakładała butów do późnej jesieni.
Częściej chodziłabym na tańce,
częściej jeździła na karuzeli
i zbierała więcej stokrotek.
Nadine Steir, Gdybym mogła przeżyć życie raz jeszcze
***
To, co za mną - ważny bagaż.
Teraz trwa to nowe, inne, trochę niespodziewane.
Przyjazd tu, na naszą wyspę, to próbowanie życia na nowo.
Na stokrotki jeszcze nie czas, karuzeli nie lubię,
ale tylu rzeczy nie robiłam wcześniej, bo:
nie wypada,
jestem za stara,
nie mam czasu,
to zbyt kosztowne,
zrobię to później.
Nie ma żadnego później.
Jest tu i teraz.
Nie będę czekać do starości, by powtórzyć za Nadine: "Gdybym mogła..."
Chwilo, trwaj!
Pozdrawiam!
Ha det bra!
Reniferowa
brattvaag
KIM JEST RENIFEROWA?
Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.
Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.
Zapraszam!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz