brattvaag
KIM JEST RENIFEROWA?
Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.
Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.
Zapraszam!
Reniferowa
wtorek, 29 stycznia 2013
(132) Mam szczęscie
Schodzimy z Aksli, przechodzimy przez niewielki pas parkowej zieleni, wychodzimy z parku. Pierwszym mijanym budynkiem jest położona przy Parkvegen kamienica. Dokładnie: Parkvegen 6.
Lubię zatrzymać się tam na chwilę. Przyglądam się zdobiącemu fasadę napisowi:
Hver barnesjæl som foldes ud er en provins til landet lagt.
W (bardzo) wolnym tłumaczeniu znaczy to:
W każdej narodzonej dziecięcej duszy kryje się zaczątek odrębnej krainy.
Myślę o naszych dzieciach. Jak odrębnymi, niepowtarzalnymi światami stały się te dwie istoty. Z całym bogactwem ufności, radości, zachwytów, nadziei, smutków i rozczarowań.
Przypominam sobie setki moich polskich uczniów. Każdy z innej bajki, każdy na swój sposób wyjątkowy. Czy można ich porównywać? Czy porównywanie to nie burzenie harmonii tych autonomicznych i samookreślających się światów?
Przyglądam się szkrabom, z którymi spędzam ostatnio długie godziny. Te maluchy potrafią już dobrze odgraniczać swój własny świat, swój mały kosmos od tego, co obce, co na zewnątrz.
Mam szczęście. Na moich oczach i w moim towarzystwie rosną setki krain!
Na coś się przydałam.
***
Autorem zdobiącego fasadę kamienicy zdania jest Bjørnstjerne Bjørnson - ten sam, który stworzył norweski hymn narodowy Ja, vi elsker dette landet
Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:) Też się tam zatrzymuję ilekroć tamtędy przechodzę...Oj , coś czuję bratnia duszę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Judyta
Judyto, ta okolica jest szczególna nie tylko za sprawą Aksli, parku i napisu na kamienicy. Mnie w osłupienie i prawdziwy zachwyt wprawiają zawsze kierowcy, którzy potrafią na tych pnących się niemal poziomo w górę ulicach zaparkować, a co lepsze - wystartować ponownie!
UsuńPozdrawiam:)
Reniferowa
Oczywicie: pionowo w górę.
UsuńOj, szewc bez butów chodzi;)
:)))) Na szczęście ode mnie jest łódka do centrum :)) gdybym sama chciała się wybrać do miasta :)
UsuńŚnieg sypie na mojej wyspie , ciekawe czy u Ciebie też? Dziś było tak pieknie :) jak codzień :))))
Pozdrawiam czwartkowo
Judyta
Nam humorzasta norweska pogoda objawiła się dziś w całej okazałości. Od połyskującego zmrożoną wodą w kałużach poranka, przez cudne śnieżno - słoneczne popołudnie, po deszczowy, wietrzny wieczór.
UsuńPogoda - jak prawdziwa kobieta - zmienną bywa;)
Pozdrawiam:)
Reniferowa
Nasz Arti także zaznacza silnie swoje jestestwo i pozycję w tym świecie. Do tej pory mówił,że babcia najbardziej kocha Dziadka. Od wczorej ,,rozgościł'' się w naszych sercach wykrzykując w telefon, że ,,Babcia najbardziej kocha Arturka''. Jakie to szczęście wkroczyć w krainę dziecka.
OdpowiedzUsuńNo i zasłużyć na to! Myślę, że obydwie z racji minionych lat i ,,tu i teraz'' możemy czuć się spełnione ( rodzinnie i zawodowo).Całujemy i pozdrawiamy Renifera.
Mogę tylko domyślać się, co czujesz. Mną zawładnęły całkowicie zupełnie obce dzieci. Jest taka mała, drobniutka trzyletnia dziewuszka, która cichutkim, mięciutkim głosikiem powtarza kilkanaście razy dziennie: Da jeg var lita ...
UsuńZnaczy to: Gdy ja byłam mała... (i tu różne zakończenia, np. złamałam ręke, piekłam chleb, wysłałam list do króla).
Mam ten drobiazg przed oczyma i uśmiecham się na samą myśl o niej.
***
Dziś miałam próbny egzamin i jestem bardzo zadowolna!
Pozdrawiam od nas obojga:)
Reniferowa
Hei sånn!
OdpowiedzUsuńZ nieukrywaną radością przyznaję, że odnalazłam Twój blog. Już widzę, że znajdę dużo info dot miejsc, w które się wybieramy tego roku z małżonem i dzieciarnią. Chcemy objechać południe Norwegii.
Ha en god natt!
Ewelina.
Hei!
UsuńCieszę się, że moje notki mogą się Wam przydać. Odwiedziliśmy wiele zakątków Norwegii. Część czeka jeszcze na swoje miejsce na blogu.
Życzę owocnego planowania wyjazdu. A że wyprawa będzie wyjątkowa, przyjmuję za pewnik.
Ha det godt!
Reniferowa
Wybieramy się na południe - dokładnie to chodzi nam o wybrzeże. Z Sandefjord chcemy niespiesznie pojechać na dół aż do Kristiansand. Stamtąd albo do Setesdal, albo ku Stavanger i Lysefjord z wszystkimi jego skalnymi atrakcjami :D Wszystko zależy od kondycji i chęci naszych synków - w lipcu będą mieli 2,5 i 5 lat. Bierzemy namiot więc chciałabym zapytać, czy macie jakieś doświadczenie z polami namiotowymi. Np czy trzeba bookować miejsce wcześniej?
UsuńEwelina.
O miejscach, które chcecie odwiedzić pisałam w pierwszych notkach na blogu. Zdecydowanie polecam Mandal, Lindesnes, Kristiansand, Lysefjorden i wznoszące się nad nim majeststyczne Preikestolen (tu maluszka musicie dźwigać na plecach, bo się nie wdrapie, ale dotarcie jest takim przeżyciem, ze nie można z tego zrezygnować). Dzieci będą na pewno zachwycone wizytą w Muzeum Ropy Naftowej w Stavanger (niech Was nie zniechęci nazwa).
OdpowiedzUsuńWarto zaplanować wcześniej, z których campingów będziecie korzystać i wysłać zapytanie, czy potrzebne jest wcześniejsza rezerwacja. Znając Norwegów, wątpię, aby mogło się zdarzyć, że rodzinie z dwójką małych dzieci właściciel campingu odmówi rozbicia namiotu.
Tu link do strony z campingami: http://www.camping.no/zpinnorge.html
Pozdrawiam:)
Reniferowa
dzięki za info. możliwe, że Preikestolen jednak sobie odpuścimy i poczekamy jak chłopaki po prostu podrosną i bardziej docenią piękno i frajdę górskich wędrówek. Tak więc atakujemy Sørlandet od Sandefjord do Kristiansand i okolic m.in opisanych przez Ciebie :D
OdpowiedzUsuń