brattvaag
KIM JEST RENIFEROWA?
Mieszkam na wyspie. Bywa, że woda leje się z nieba, deszcz pada poziomo, a wiatr chce urwać głowę. Ale gdy wyjdzie słońce, woda w fiordzie zaczyna mienić się kolorami, czas staje w miejscu. Tu w pełni czuję, że JESTEM. W Norwegii bywałam wcześniej jako turystka, od jesieni 2011 tu jest mój dom.
Na blogu piszę o godnych odwiedzenia zakątkach Norwegii - także tych mniej znanych. Blog to także skrawki naszego emigracyjnego życia. To zapiski przede wszystkim dla naszych dzieci. Ale nie tylko.
Zapraszam!
Reniferowa
środa, 21 listopada 2012
(111) Jeg bare sitter hjemme... Uwaga na kalki językowe
Usłyszałam dziś w szkole, że Norwegów bawi pewien zwrot często używany przez przedstawicieli narodów słowiańskich.
Norweg pyta, czym się zajmujesz. Nie pracujesz, więc odpowiadasz: Jeg sitter hjemme, co jest kalką naszego: Siedzę w domu. Na pytanie, czy wybierasz się na sylwestra, odpowiadasz: Nie, siedzę w domu. A jak spędzasz tegoroczny urlop? Mam dość wyjazdów. Posiedzę w domu.
To dla Norwega znak, że pochodzisz z Rosji lub Polski, bo to my ukochaliśmy tak słowo siedzieć, że bez niego ani rusz!
Żartują też sobie Norwegowie z Rosjan i Polaków, którzy biedni całymi dniami przykuci są do krzesła lub fotela, bo w domu to oni tylko siedzą.
Posłuchałam, pomyślałam i na koniec wypaliłam: To norweski rząd też biedny przykuty do krzeseł! Toż po norwesku obecnie sprawujący władzę rząd to
den sittende regjeringen (dosłownie: siedzący rząd).
***
Ja tam lubię siedzieć. W domu.
I, jak widać na zdjęciu, poza domem też.
Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz