Zdjęcie wykonane w parku miejskim Ålesund. W górze, w tle za pomnikiem Gange Rolva słynne ålesundskie wzniesienie - Aksla. To tu zmierzają codziennie turyści, by podziwiać zapierającą dech w piersi panoramę miasta.
Do posterunku policji w Ålesund można dojść dwiema ulicami: albo położoną niżej hałasliwą Nedre Strandgate, albo leżącą wyżej spokojną Gange Rolvs gate. Kim był Gange Rolv, aby jego imieniem nazwać jedną z ålesundskich ulic?
Otóż wśród wodzów wikingów był jeden, który rozmiarami przypominał mitycznego kolosa. Był tak ogromnej postury, że żaden koń nie zdołał go udźwignąć. Ponoć to jemu i jego towarzyszom zawdzięcza swą nazwę Normandia. Gange Rolv był bowiem jednym z tych Normanów, którzy licznie osiedlali się na terenach obecnej Normandii przed ponad tysiącem lat. Nie był Gange Rolv zwykłym osadnikiem, nosił bowiem tytuł księcia Normandii.
***
Zatrzymujemy się kiedyś z koleżanką przed pomnikiem Gange Rolva na Vigrze. Vigra to ta wyspa, na której leży ålesundski port lotniczy. Jestem w tym miejscu po raz pierwszy. Głosno myślę: O, widziałam też jego pomnik w parku miejskim w Ålesund. Ma też pomnik u was na Vigrze. Dziwne, że nie ma takiego na sąsiedniej Giske. W końcu Gange Rolv stamtąd pochodził.
No i uderzyłam w czułą strunę.
Zapytasz mieszkańca Vigry, gdzie urodził się Gange Rolv - odpowie: Oczywiście na Vigrze!.
Zapytasz mieszkańca Giske - Oczywiście na Giske!
Odwieczny spór. Tu oczywiście nikt włosów z głowy nie rwie i szat nie rozdziera z tego powodu. Tu nawet najwięksi przeciwnicy polityczni (aż głupio byłoby powiedzieć: wrogowie) prowadzą rzeczową dyskusję, a nie obrzucają się błotem jak banda rozzłoszczonych dzieciaków.
Uśmiecham się do koleżanki, a w głowie kołacze mi myśl: Czy warto się o Gange Rolva spierać? Oby kiedyś ludzie żyjący w pięknym kraju na Wisłą też mieli tylko takie problemy.



Pozdrawiam, ha det bra!
Reniferowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz